|  | 
  
    | 
Każdy człowiek powołany jest do życia, do miłości, do szczęścia.
Taki jest Boży plan.
 Każdy chrześcijanin jest powołany, by być misjonarzem i świadkiem Chrystusa tam gdzie żyje...
 | 
  
    |   |     
 „Szerokie są drzwi ubogiej chaty” |  
    | 
Moje powołanie |  
    | 
	  Wielu ludzi chcąc przedstawić historię swojego powołania, szuka oryginalnych słów i wyjątkowego charakteru dla wydarzeń, jakie miały miejsce w ich życiu. I z jednej strony nie da się ukryć, że tak faktycznie jest, bo ilekroć Bóg działa w życiu jakiegoś człowieka, jest to niesamowite wydarzenie ...	   
	        |  |  
 
 
  
  
    |   | 
    
    Gdy jestem z Toba, ziemia mnie nie cieszy
	 
	  |  
    | 
    Wszyscy wokol mowili: bedziesz zakonnicą, a ja z wielkim zdecydowaniem i pewnością odpowiadałam: nigdy!!!! Mialam wiele pragnień, marzeń, które chcialam zrealizować, a żaden z nich nie prowadzil mnie do furty klasztornej...    
 	 
  	    
 |  
    |   | 
    
    Zdobyte serce
	 
	  |  
    | 
    Jeszcze przed rozpoczęciem studiów w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, kiedy byłam w Ruchu Światło-Życie, bałam się, by Pan Bóg nie zechciał, żebym poszła do zakonu. Wiedziałam, że On ma dla każdego plany pełne miłości, że chce mojego dobra i komu jak komu, ale Panu Bogu jakoś nie wypada odmawiać.    
 	 
  	    
 |  
    |   | 
    
    Zakon nie dla mnie?
	 
	  |  
    | 
    "...moja koleżanka była 6 lat w zakonie i sama od siebie poczuła, że to nie jej miejsce, że Bóg oczekuje czegoś innego, odeszła choć Bóg jest nadal najważniejszy w jej życiu. Czasami Bóg wzywa osobę do zakonu, by nauczyć ją czegoś i odejście wcale nie znaczy, że jesteśmy do niczego."    
 	 
  	    
 |  
    |   | 
    
    Chwała Najświętszemu Sercu Jezusowemu!
	 
	  |  
    | 
    Myśli o powołaniu zakonnym pojawiały się u mnie od czasu do czasu, ale zaraz je odrzucałam, próbując przekonać samą siebie, że ta droga nie jest dla mnie. Chrystus cichutko pukał, ale ja udawałam, że nie słyszę...    
 	 
  	    
 |  
    |   | 
    
    Muzyko, która napełniasz niebo
	 
	  |  
    | 
    Historia mojego powołania bardzo mnie zadziwia. Nieraz zastanawiam się jak Jezus mógł wybrać kogoś takiego jak ja, osobę, która była zapatrzona w siebie, w muzykę i w swoje plany na życie. Jak mógł odnaleźć mnie w kraju, w którym niszczono wszystko, co mówi o Bogu...    
 	 
  	    
 |  
    |   | 
    
    Dlaczego zostałem i jestem Sercaninem?
	 
	  |  
    | 
    Nie zawsze było dla mnie prostym odczytać sens niektórych wydarzeń z przeszłości (szczególnie tych boleśniejszych), ale wierzę, że każde wydarzenie z mojego życia jest dowodem na prawdziwość powołania.    
 	 
  	    
 |  
    |   | 
    
    Ze Strugi do Sydney
	 
	  |  
    | 
    Niczego nie brakowało, zawsze miałem dobre wakacje, przyjaciół i przyjaciółki z którymi spędzałem mnóstwo czasu. Kochałem ludzi i nie potrafiłem być sam. Można by powiedzieć, że powinienem być szczęśliwy, ale nie do końca tak było. Zawsze pragnąłem czegoś więcej, robienie kariery nie było dla mnie czymś wystarczającym.    
 	 
  	    
 |  
    |   | 
    
    Bóg zna drogi...
	 
	  |  
    | 
    W mojej wczesnej młodości zapisał się we mnie obraz, że ktoś, kogo Pan powołuje, jest obdarzony szczególnym błogosławieństwem. Bardzo chętnie wybrałam się na rekolekcje dla młodzieży...    
 	 
  	    
 |  
    |   | 
    
    Z jego pomocą rozeznałam swoją drogę życiową
	 
	  |  
    | 
    Chodzi tylko o to, aby dobrze wybrać, zgodnie ze swoim powołaniem i być szczęśliwym. Tylko będąc na swoim  miejscu można być naprawdę szczęśliwym. Więc jakie jest Twoje powołanie? Gdzie odnajdziesz swoje szczęście? Pytaj siebie i Boga. Kto pyta nie błądzi.    
 	 
  	    
 |  
    |   | 
    
    Gdybym miała znowu wybierać ...
	 
	  |  
    | 
    Jak rozpoznać powołanie misyjne? Powiedziałabym spontanicznie – to się czuje w sercu, to się skądś wie.To pragnienie, aby inni ludzie, o innych zwyczajach, kolorze skóry, też poznali Jezusa, Jego przesłanie miłości i nadziei, aby nie żyli bez celu, ale w świetle wiary ujrzeli sens ich życia. To pragnienie, aby wśród nich być, jak jedna z nich...    
 	 
  	    
 |  
    |   | 
    
    Wszystko zaczęło się od...
	 
	  |  
    | 
    Obok naszego domku rekolekcyjnego mieszkały trzy siostry, miały mały, zadbany ogródek a w nim prawie wszystkie warzywa. Poszłam więc poprosić o pietruszkę, taką do rosołu...
Nie pamiętam jak się wtedy zachowałam i co powiedziałam, ale do dziś brzmią mi w uszach słowa siostry...    
 	 
  	    
 |  
    |   | 
    
    Żyć na „pełny gwizdek”
	 
	  |  
    | 
     Pragnęłam żyć tak „na pełny gwizdek”, z rozmachem, z hojnością serca, pewna, że Bóg tak chce. Nosiłam w sobie także pragnienie, by moje życie było nieprzeciętne, bym czuła jego smak, bym znalazła moje powołanie, bym odczytała plany Boże wobec mnie.    
 	 
  	    
 |  
    |   | 
    
    Maryja w moim życiu...
	 
	  |  
    | 
    KARMELITANKIW mojej rodzinie wszyscy żyli bardzo daleko od Pana Boga,...wzrastałam w tym i nie wiadomo jakim sposobem, pomimo tego, lub może właśnie dlatego, Pan Bóg obdarzył mnie niesamowitym darem, tajemnicą i wielką łaską jaką jest powołanie.
   
 |  
    |   | 
    
    Przedziwne drogi Boże...
	 
	  |  
    | 
    KARMELITANKIByłam zwykłą dziewczyną, którą w szczególny sposób interesował sport. Wiele czasu poświęcałam na treningi. Z czasem dały mi one możliwość okazania Bogu miłości i zaufania, gdy polecałam Mu każdy wysiłek na boisku.
   
 |  
    |   | 
    
    Wybrałem a teraz trwam
	 
	  |  
    | 
    WERBIŚCIKiedyś moja dziewczyna zabrała mnie do kina. Jak wiadomo dawniej chodziło się do kina lub na film. Ja poszedłem z nią do kina. Miało być uroczo, miło, ale… Rozpoczął się film „Misja”.
   
 |  
    |   | 
    
    Moja służba
	 
	  |  
    | 
    KLARYSKI OD WIECZYSTEJ ADORACJICodzienne oddawanie życia za wszystkich, za swoje siostry i wszystkich innych znanych i nie znanych poprzez modlitwę, ofiarę, wierne życie.
   
 |  
    |   | 
    
    Świadczyć o Jego miłości
	 
	  |  
    | 
    MISJONARKI CHRYSTUSA KRÓLANie spodziewałam się nigdy, że moje życie nabierze takich obrotów, dlatego za każdym razem, gdy zgłębiam drogi, którymi Pan mnie prowadzi, wiem, ze całe to dzieło jest cudem.
   
 |  
    |   | 
    
    Moja droga do zaufania i miłości
	 
	  |  
    | 
    MISJONARKI CHRYSTUSA KRÓLAO rzeczach wielkich mówi się trudno i nie wiem co mogłabym o moim powołaniu powiedzieć. Jest ono DAREM OD BOGA – a daru się nie ocenia, przyjmuje się go (lub nie) i kocha...
   
 |  
  	 
    |   
 |  
 
                                                                                                                                                                                                                                                          
  	 
    |   |  |