|
Jako młoda dziewczyna wykazała wielką stanowczość i wielkoduszność zgadzając się pojechać z bratem, uwolnionym z więzienia po upadku Robespierrea, do Paryża, by tam kontynuować swoją formację. Oderwanie się od czułej, matczynej miłości, z pewnością wiele ją kosztowało. . .Była zdecydowana oddać swoje życie całkowicie Bogu. W wyniku Rewolucji wszystkie klasztory we Francji były zamknięte. Propozycję brata odczytała jako możliwość wejścia na drogę wyrzeczenia i wielkoduszności. Przez pięć lat prowadzi w Paryżu życie ukryte, poświęcone modlitwie i nauce, ucząc równocześnie potajemnie dzieci z dzielnicy w której mieszkała (le Marais), religii. Dzieci te zupełnie niczego nie wiedziały z tej dziedziny. W 1800 roku Ludwik przedstawił ją ojcu Varin, który chciał założyć żeńskie zgromadzenie zakonne oparte na duchowości Serca Jezusa i zajmujące się wychowaniem młodzieży. Zofia nosiła w sercu pragnienie wstąpienia do karmelu, ale apel o.Varin pobudził ją do refleksji: czyż sytuacja młodych dziewcząt w tym zdezorientowanym, porewolucyjnym okresie i jej własne walory (wykształcenie, kultura, wrażliwość),które niewątpliwie posiadała, nie są dla niej znakami woli Bożej? W takim kontekście stała się fundatorką Zgromadzenia Sacré Coeur. Początkowo uczyła w Amiens, potem w Grenoble, a następnie w Poitiers, gdzie w wieku 26 lat została wybrana na przełożoną generalną i założyła pierwszy nowicjat. Od tego momentu jej życie było całkowicie oddane na służbę Zgromadzeniu którym zarządzała, przemierzając Francję i Europę, udając się wszędzie tam gdzie proszono ją o zakładanie pensjonatów dla "panienek ze sfer". Przy każdym z nich starała się jednocześnie zakładać szkołę bezpłatną, (niekiedy sierociniec), w której mogłyby się uczyć biedniejsze dziewczęta, dla których w tych czasach nie było żadnych możliwości kształcenia. Jej długie życie zakonne - od roku 1800 do 1865 roku - wypełnione było modlitwą, pracą i cierpieniem, lecz także nie pozbawione głębokiej radości. Jej wiara w miłość Boga objawiającą się w Sercu Jezusa była niezwykła. Jej intensywna, modlitwa przeciągała się niekiedy do siedmiu godzin w ciągu dnia lub nawet nocy, gdyż najważniejszą dla niej sprawą było odpowiedzieć na tę przeogromną miłość adoracją i uczynić wszystko, by była ona poznana i ukochana przez ludzi całego świata, przyczyniając się do zbawienia jak największej ilości dusz.
<< 1 2 3 4 >>
|