|
Ewangelia pokazuje nam, że każdy z nas otrzymał talent od Pana Boga – swego Ojca i Stwórcy i tym talentem ma mądrze, i z miłością służyć. Oczywiście najpierw trzeba ten dar poznać i rozwijać go. Moje życie i powołanie już jest wielkim skarbem (bo to wszystko mieści się w odwiecznych planach Pana Boga i będzie trwać na wieki…), a później te inne indywidualne i charyzmatyczne talenty, które każdy z nas posiada, gdyż tak mówi Ewangelia, Słowo Boże. Myślę, że bardzo potrzeba być tego świadomym, po to aby właśnie tym służyć przyjmując właściwą pokorną postawę. Pokorną, ponieważ to wszystko jest darem od Pana Boga ,,i niech nikt w swej pysze nie wynosi się nad drugiego. Któż będzie się wyróżniał? A jeśliś otrzymał, to czemu się chełpisz, tak jakbyś nie otrzymał”. Św. Franciszek był przeniknięty Ewangelią do głębi i też tak żył. Szaleniec Boży! Oddając swój płaszcz ubogiemu powiedział:,, Ja nie chcę być złodziejem”. Myślę, że chodzi tutaj o to, abym w swym postępowaniu kierowała się nie tyle moralnością, swoim rozumowaniem czy jakąś korzyścią albo jeszcze inną nieczystą intencją, lecz tym co jest najważniejsze i prawdziwe czyli samym tylko Chrystusem, którego mam widzieć w każdym człowieku. Świadoma swoich ograniczeń i słabości, grzechu, wiem jak bardzo potrzebna tu jest wiara i łaska, aby tak widzieć, po Bożemu. Osobiście bardzo wiele zawdzięczam każdej siostrze i dziękuję Panu Bogu za każdą. Kocham każdą siostrę i cały czas uczę się widzieć w nich Pana Boga. To jest trudne, ale piękne. Jak im służę? Myślę, że już przez sam fakt, że tu jestem z nimi. Razem się modlimy, pracujemy, śmiejemy i płaczemy. Najlepszym sprawdzianem jest codzienne życie. Codzienne oddawanie życia za wszystkich., za swoje siostry i wszystkich innych znanych i nie znanych poprzez modlitwę, ofiarę, wierne życie. Dzięki temu mogę uczyć się bezinteresowności, uwalniać się od swoich wymagań i oczekiwań, pretensji nie zawsze właściwych i słusznych. Uwolnić się od samej siebie, aby dojść do prawdziwej Wolności. Oddać życie za braci, tak jak Franciszek, tak jak Chrystus…Chrystus ubogi i ukrzyżowany, my ,,niby umierający, a oto żyjemy, jakby smutni, lecz zawsze radośni, jakby ubodzy, a jednak wzbogacający wielu, jako ci, którzy nic nie mają, a posiadają wszystko”. Święty paradoks.
<< 1 2 3 >>
|